STRONY
▼
piątek, 29 kwietnia 2022
Gospodarka w ulu snozowym, część 1, wczesna wiosna-oblot.
Zima to okres w którym nie niepokoimy pszczół w żaden sposób. Należy trzymać się z dala od uli i tyle. Wiosna dla pszczół zaczyna się z pierwszymi słonecznymi dniami z temperaturą otoczenia powyżej 12 stopni. Takie warunki oznaczają jedno-oblot pszczół. Pszczoły się wypróżniaja, oczyszczają dennice ze spadłych zimą swoich towarzyszek, a matka powoli rozpoczyna czerwić. Warto w tym dniu być na pasiece, można pomóc dziewczynom w oczyszczeniu dennic i poprostu ocenić stan rodzin. Jeśli jakieś się jeszcze nie oblatują to niekoniecznie znaczy, że spadły. Jednak może to trochę niepokoić. W tej sytuacji odpowiedź da nam osłuchanie ula, stetoskop bądź zwykły wężyk z tworzywa wsadzony do ucha z jednej strony, a z drugiej do wylotka da nam wiedzę o stanie rodziny pszczelej. Żywa rodzina zawsze szumi, w spadniętym ulu jest głucha cisza. Nie warto tego robić zimą żeby niepotrzebnie nie niepokoić rodziny i tak to nic nie zmieni, a może zaszkodzić. Jednak jeśli już jest trochę cieplej, pszczoły się oblatują, a jakiś ul się nie rusza to wiedząc że kłąb już jest rozluźniony można zaspokoić swoją ciekawość. Wykluczamy wtedy puste pnie przez zamknięcie wylotków, żeby nie dopuścic do rabunków. Można dokonać selekcji plastrów w spadnietych rodzinach. Jeśli ule nie są zanieczyszczone kałem i nie widać jakiś objawów choroby, czy pleśni to ja ładne.plastry bez czerwiu czy pleśni używam ponownie. Niektórzy pszczelarze mocno zwracają uwagę na zasady higieny w pasiece, ja jednak nie przejmuję się tym zbytnio. Pszczoły muszą sobie z tym radzić, jeśli nie potrafią, to ja nie chcę takich pszczół. Na tym etapie staram się sprawdzić czy w ulach jest dość pokarmu, zazwyczaj jest ok ale jeśli trafi się jakiś ładny ciepły dzień to otwieram ul, ale nie wchodzę do gniazda, tylko w leżaku odsuwam zatwór i sprawdzam czy jest pokarm. Jeśli wszystko jest ok to staram się usunąć z ula nieobsiadane plastry. Wolę wczesna wiosna pszczoły trzymać ciasno. Wtedy lapiej się rozwijają. Za zatworem warto trzymać plaster z pokarmem, pszczoły w razie potrzeby w cieplejszy dzień przeniosą pokarm do gniazda. Poszerzanie przestrzeni w leżakach rozpoczynam dopiero gdy pszczoły wychodzą poza zatwór. Ule warre za to są ulami niemal bezobsługowymi. Po oblocie wymieniam dennice na czyste i przy okazji oceniam wagę ula, jeśli ul jest lekki to trzeba dać pokarm. Czyli ciasto na górę ula lub korpus z pokarmem po spadnietej rodzinie (zdrowej), bądź jeśli jakiś jest jeszcze z zeszłego sezonu. Na początek nie odsklepiam pokarmu w plastrach, żeby nie rozpędzać za bardzo rodziny. Zawsze mogą wrócić chłody, kłąb się zewrze i zejdzie z czerwiu no i kłopoty gotowe. Pszczoły wiedzą lepiej, są ostrożne. No i teraz mamy oblot za sobą. W tym roku odbył się bardzo wcześnie, początkiem lutego, a potem wróciły chłody. I było nieciekawie, zimno pszczoły z powrotem w kłębach, tak więc podkarmianie pobudzające, odsklepianie pokarmu mogło być bardzo niebezpieczne. Ja nie popędzam rodzin, pszczoły zawsze wiedzą lepiej. Od wczesnej wiosny zawsze staram się mieć na pasiece poidło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz