środa, 18 maja 2022

Leżak snozowy, wiosna kwitnienie rzepaków.

Wiosną, po ustabilizowaniu się pogody matki w ulach zaczynają zoraz odważniej czerwić,pojawia się młoda pszczoła. Rodzina zaczyna odbudowywać plastry. Wypacanie wosku najintensywniej jest prowadzone przez pszczoły między 10 a 18 dniem po wygryzieniu. Oczywiście niezbędna jest obecność matki w rodzinie, dopływ nektaru i ogólny odpowiedni do tego stan rodziny, ale miesiące wiosenne są intensywnie wykorzystywane przez rodzinę do odbudowy plastrów. Warto w tym okresie odbudować gniazdo i zestawić pszczele gniazdo z tegorocznych plastrów na zimę. Plastry takie powinny być kilkukrotnie przeczerwione i ładnie równo odciągnięte z.przewagą komórek pszczelich. Jak to robić? Zestawiamy rodzinę na ciasno, nieobsiadane plastry idą za zatwór. Obserwujemy co się dzieje, jeśli pszczoły pobielaja plastry, odbudowują woszczynę to zaraza obok zatworu wsadzamy snozę bez woszczyny, zwykła goła snozę. Po dwóch dniach zerkamy do ula jeśli jest częściowo odbudowana, a w ulu jest ciasno pszczołom to przestawiamy ja na skraj gniazda pomiędzy dwa ładne proste plastry sąsiedztwo ładnych plastrów prowadzi do równo odciągniętego palestra. Słaby, krzywy plaster da zawsze słaby plaster. Oczywiście można również wstawić pusta snozę pomiędzy dwa ładne plastry, ale.po pierwsze musi być pewna pogoda, silna rodzina,. Ogólnie należy tak wstawiać snozy, żeby bez wielkich ceregieli móc ustawić gniazdo z tegorocznych kilkukrotnie przczerwionych plastrów w sierpniu na zimę. Wstawianie nowej snozy w gniazdo jest trochę brutalne, ale całkowicie wybija rodzinie chęć do rójki. Ja wolę rozbudowywać gniazdo plastrami wystawianymi na skraj i potem ostrożnie przestawiać je pomiędzy ładne plastry. Bardzo pomocne jest pisanie ołówkiem daty wystawienia na snozie. Snozy oczywiście od góry ocieplone i mocno dociśnięte do siebie. Wszystko należy robić bardzo ostrożnie, z wyczuciem tak by nic nie zerwać. Dostawiając snozę należy używać trochę dymu, miotełkę tak by nie zgniatać pszczół między snozami.

środa, 4 maja 2022

Gospodarka w ulu snozowym, część 2, wczesna wiosna do początku rzepaku.

Po okresie zimy, pojawiają się kolejno kwitnące rośliny, robi się powoli cieplej, ale cały czas jest możliwość powrotu zimy. I tak bywa dość często. W tym roku było tak samo. Po wczesnym oblocie i ciepłym początku lutego przyszło ochłodzenie, które spowodowało powrót pszczół do zimowli. Takie sytuacje się zdarzają i należy być na to przygotowanym. Rodziny powinny być dobrze zaopatrzone w pokarm i ciasno obsiadywać plastry. W ulu warre dzieje się to praktycznie z automatu, kwadratowy korpus o szerokości 30cm i wysokości 21, rodzina zimuje na dwóch, co daje gniazdo wąsko-wysokie i idealne warunki zimowli zbliżone do warunków panujących w dziupli. Jedyne co musimy zrobić w okresie wczesnej wiosny to zapewnić wodę w poidle i upewnić się czy rodzina ma wystarczającą ilość pokarmu. Jak to zrobić? Proste: należy unieść korpus, jego waga powie nam wszystko. Jeśli mamy odpowiednią praktykę to od razu wiemy czy w rodzinie panuje głód. Jeśli jest bieda to można dać ciasto na górne beleczki, podłożyć plaster ze że spadnietej rodziny, lub nawet cały korpus. Najlepiej na górę, jednak jeśli jest pokarm tylko na górze dodatkowego korpusu, to może być lipa i pszczoły nie przejdą na pokarm. Najprościej wydaje się, że można dać plaster na płasko na górne beleczki. Ja do rzepaków nie popędzam rodzin. Pozwalm się im rozwijać w swoim powolnym tempie. Wolę trochę mocniej podkarmić jesienią niż martwić się wiosną. Leżaki snozowe to inna bajka. Mają mnóstwo zalet, można się w tym ulu zakochać, świetnie się z nimi pracuje, pszczoły też się w nim dobrze mają, jednak wymaga on znacznie więcej uwagi. Przede wszystkim trzeba pilnować wielkości gniazda i wymiany plastrów. 

W ulu warre dzieje się to z automatu, praktycznie bez naszej pomocy, tbh zaś to typowy leżak z wszystkimi wadami i zaletami leżaka. Po prostu trzeba podkładać snozy i wiedzieć kiedy i gdzie to zrobić. Snozy podkładamy stopniowo, po ustaleniu się lepszej pogody, obserwujemy czy w ulu pojawia się nowa zabudowa, czy plastry są pobielane. Wtedy, trzymając pszczoły ciasno podkładamy puste snozy zaraz obok zatworu. Jeśli pszczoły przystąpią do odbudowy plastra, to zależnie od postępów przestawiam go na skraj gniazda. Nie obawiam się o zaziębienie czerwiu bo mam ciasno w ulu i pszczoły zaraz wypełnią wolna przestrzeń. Jeszcze nie przeglądam gniazda, ale sprawdzam z brzegu czy jest czerw pszczeli. Jeśli jest garbaty, to znaczy, że matka strutowiala. Zależnie od sytuacji mogę połączyć taką rodzinę z inną, podłożyć matkę z jakiegoś odkładu. Czasem można kupić matkę ale na wiosnę to loteria. Można też poczekać na matki z własnej pasieki, bądź matkę zabić, ul rozkurzyc, pszczoły wproszą się do innych rodzin, zasilając je. Należy też pamiętać, że można tak zrobić ze zdrową rodziną. Więc do rzepaków mam rodziny zabezpieczone przed głodem, ciasno trzymane w ulach i sprawdzam tylko w trakcie ciepłych słonecznych dni, czy zaczynają wypacac wosk, wtedy w leżakach podkładam snozy obok zatworow, a następnie odciągnięte w 30% na skraj gniazda, choć do czasu większych pożytków zazwyczaj nie ma nowej zabudowy i jakieś nowe plastry pojawią się dopiero na rzepakach. Stojaki: zazwyczaj nie podkładam jeszcze korpusów. Dopiero gdy jest ciasno to podkładam kolejny czyli trzeci korpus POD gniazdo. W ulach warre korpusy puste podkłada się od dołu. A odbiera od góry pełne. Do rzepaków to wszystko.

piątek, 29 kwietnia 2022

Gospodarka w ulu snozowym, część 1, wczesna wiosna-oblot.

Zima to okres w którym nie niepokoimy pszczół w żaden sposób. Należy trzymać się z dala od uli i tyle. Wiosna dla pszczół zaczyna się z pierwszymi słonecznymi dniami z temperaturą otoczenia powyżej 12 stopni. Takie warunki oznaczają jedno-oblot pszczół. Pszczoły się wypróżniaja, oczyszczają dennice ze spadłych zimą swoich towarzyszek, a matka powoli rozpoczyna  czerwić. Warto w tym dniu być na pasiece, można pomóc dziewczynom w oczyszczeniu dennic i poprostu ocenić stan rodzin. Jeśli jakieś się jeszcze nie oblatują to niekoniecznie znaczy, że spadły. Jednak może to trochę niepokoić. W tej sytuacji odpowiedź da nam osłuchanie ula, stetoskop bądź zwykły wężyk z tworzywa wsadzony do ucha z jednej strony, a z drugiej do wylotka da nam wiedzę o stanie rodziny pszczelej. Żywa rodzina zawsze szumi, w spadniętym ulu jest głucha cisza. Nie warto tego robić zimą żeby niepotrzebnie nie niepokoić rodziny i tak to nic nie zmieni, a może zaszkodzić. Jednak jeśli już jest trochę cieplej, pszczoły się oblatują, a jakiś ul się nie rusza to wiedząc że kłąb już jest rozluźniony można zaspokoić swoją ciekawość. Wykluczamy wtedy puste pnie przez zamknięcie wylotków, żeby nie dopuścic do rabunków. Można dokonać selekcji plastrów w spadnietych rodzinach. Jeśli ule nie są zanieczyszczone kałem i nie widać jakiś objawów choroby, czy pleśni to ja ładne.plastry bez czerwiu czy pleśni używam ponownie. Niektórzy pszczelarze mocno zwracają uwagę na zasady higieny w pasiece, ja jednak nie przejmuję się tym zbytnio. Pszczoły muszą sobie z tym  radzić, jeśli nie potrafią, to ja nie chcę takich pszczół. Na tym etapie staram się sprawdzić czy w ulach jest dość pokarmu, zazwyczaj jest ok ale jeśli trafi się jakiś ładny ciepły dzień to otwieram ul, ale nie wchodzę do gniazda, tylko w leżaku odsuwam zatwór i sprawdzam czy jest pokarm. Jeśli wszystko jest ok to staram się usunąć z ula nieobsiadane plastry. Wolę wczesna wiosna pszczoły trzymać ciasno. Wtedy lapiej się rozwijają. Za zatworem warto trzymać plaster z pokarmem, pszczoły w razie potrzeby w cieplejszy dzień przeniosą pokarm do gniazda. Poszerzanie przestrzeni w leżakach rozpoczynam dopiero gdy pszczoły wychodzą poza zatwór. Ule warre za to są ulami niemal bezobsługowymi. Po oblocie wymieniam dennice na czyste i przy okazji oceniam wagę ula, jeśli ul jest lekki to trzeba dać pokarm. Czyli ciasto na górę ula lub korpus z pokarmem po spadnietej rodzinie (zdrowej),  bądź jeśli jakiś jest jeszcze z zeszłego sezonu. Na początek nie odsklepiam pokarmu w plastrach, żeby nie rozpędzać za bardzo rodziny. Zawsze mogą wrócić chłody, kłąb się zewrze i zejdzie z czerwiu no i kłopoty gotowe. Pszczoły wiedzą lepiej, są ostrożne. No i teraz mamy oblot za sobą.  W tym roku odbył się bardzo wcześnie, początkiem lutego, a potem wróciły chłody. I było nieciekawie, zimno pszczoły z powrotem w kłębach, tak więc podkarmianie pobudzające, odsklepianie pokarmu mogło być bardzo niebezpieczne. Ja nie popędzam rodzin, pszczoły zawsze wiedzą lepiej. Od wczesnej wiosny zawsze staram się mieć na pasiece poidło.

czwartek, 28 kwietnia 2022

Gospodarka w ulu snozowym. Wprowadzenie

Gospodarka w ulu snozowym nie musi się różnić niczym od gospodarki w ulu ramowym, ja jednak zamierzam tutaj przedstawić moją wizję i sposób chodowli pszczół. Pamiętaj jednak, że nie można wszystkiego kopiować jeden do jednego, pszczelarstwo jest czymś wyjątkowo lokalnym, to co jest tu i teraz nie koniecznie działa w innym miejscu, czy w innym czasie. Zasięg lotu pszczół to ok 3 km, a efektywny i sensowny to 1 do 1.5 km. Najpierw kilka słów o mojej okolicy. Tereny podmiejskie z rolnictwem w wysokiej kulturze rolnej, czyli brak miedz chwastów. W płodozmianie rzepak, kukurydza, zboża jare i ozime. Do tego las, z dużą ilością akacji, trochę ogrodów i duży park ok kilometra. Pożytki wiosenne bogate, ciągłe, sady, mniszki, rzepak.potem akacja, lipa, a potem w okresie letnim i wczesnojesiennym bieda, brak pożytków. Tak więc jest konieczność podkarmiania na zimę, które zaczynam zaraz po lipie poczatkiem sierpnia i mam zakończone przed wrześniem. Podkarmiam stopniowo, co daje złudzenie ciągłego pożytku i pozwala matce na czerwienie. Po podkarmianiu, ograniczam stopniowo gniazdo, żeby pszczoły na zimę poszły na ciasno, a plastry wycofane ustawiam za zatwór. W cieplejsze jesienne dni pszczoły przeniosą pokarm do gniazd, zaleją je i ograniczą matkę w czerwieniu. Na wiosnę plastry z za zatworu mogą być ponownie wykorzystane. I to tak na wstępie żeby był znany obraz i sytuacja w jakiej prowadzę swoją gospodarkę. Trzeba pamiętać: pszczelarstwo jest lokalne i to tak lokalne,  że liczy się każdy kilometr, więc polecam znaleźć swoją drogę. W następnych wpisach w tym temacie będę już omawiał wszystko co robię na pasiece bardziej dokładnie.

czwartek, 21 kwietnia 2022

Od czego zacząć hodowlę pszczół?

Jeśli jesteś gościem mojego bloga to pewnie interesujesz się pszczołami, może je hodujesz, a może zamierzasz dopiero zacząć. Jeśli tak to fajnie, jeśli to ma być przygoda, hobby, to polecam ule snozowe. Jeśli chcesz hodować pszczoły i głównie interesuje cię dochód z tej hodowli, to ule snozowe są dość specyficzne. Nie znaczy to, że nie można na nich zarobić, jest kilka komercyjnych projektów z wykorzystaniem ula snozowego. Jednak zbiory będą na pewno mniejsze. Wartość dodana to napewno nastawienie się na produkt eko, promocja wysokiej jakości i sprzedaż w wysokiej cenie. Jest to strategia marketingowa pasiek wykorzystujących ule snozowe, jednak nie widzę zbyt wiele takich przedsięwzięć, nie jest to takie łatwe. Więc, ul snozowy to pasja i hobby, to nie znaczy, że pszczelarze konwencjonalni nie mają pasji i gonią tylko za miodem i kasą. Co to to nie, trudno hodować pszczoły bez pasji, większość pszczelarzy kocha swoje owady, jeśli tego zabraknie szybko się kończy hodowla pszczół. Ja promuję tutaj ule snozowe jako najlepsze ule dla amatora i hobbysty. Zalet mają bez liku, po pierwsze prostota, nie potrzeba praktycznie żadnego sprzętu. Kapelusz, podkurzacz lub zraszacz, dłuto, podcinacz, miotełka, wiadro i oczywiście ul i pszczoły. Wszystko. Z czasem dowiesz.sie.co.wiecej potrzebujesz, ale.tak naprawdę to wszystko


AA teraz, na początek nauka, nauka i jeszcze nauka, jeśli już wiesz że to nie kaprys, sprawdź czy nie jesteś uczulony, ty sam lub ktoś z twojej rodziny. Przy ekstremalnym uczuleniu to nawet ta odrobina jadu, którą przyniesiesz na ubraniu może wywołać wstrząs u kogoś z rodziny. Trzeba teraz zrobić ul, czyli po prostu skrzynię, snozy, daszek. Oczywiście pewne wymiary, odpowiedni kształt, projekt jest ważny. Ale dziuplę projektowała natura, i nie jest to produkt seryjny. Więc jak coś zrobisz trochę mniej dokładnie, to pszczoły pewnie sobie i tak poradzą. Jedyny problem to taki, że ten ul nie będzie już ulem rozbieralnym. Barcie, kuszki, to  również ule nierozbieralne, a pszczoły je kochają. Ale ja tu o ulach snozowych, więc polecam tbh lub warre czyli stojaki lub leżaki snozowe. No, a potem najfajniejsza rzecz na świecie -osadzenie roju. Ul snozowy zasiedlamy "pszczołą luzem" czyli najlepiej rójka naturalna, może być rójka z metody Taranowa, w ostateczności zsypaniec. Ale to słabe pszczoły. Jak już będziesz hodował pszczoły to otworzy się cały szereg metod powiększania pasieki, ale na start to najlepiej rójki. Rój pszczół ma ogromną energię i naprawdę szybko potrafi zbudować gniazdo i przygotować się do zimy. To na pierwszy rok pszczelarzenia nasz plan, zacząć i przetrwać zimę. Często trzeba taką rodzinę dokarmiać, czasem gdy jest jesienią słaba to połączyć z inną, slabiaki mają problem przetrwać. Lepiej połączyć dwie słabe rodziny i na wiosnę mieć jedną solidna, niż wymiatać na wiosnę dwa ule ze.spadniętych.rodzin. Podsumowując: najpierw nauka, test na uczulenie, potem budowa ula i zdobycie pszczół metodą kupna bądź najlepiej po prostu złapać bezpański rój. Co prawo o tym mówi? Stare zwyczajowe prawo mówi, że jeśli pszczelarz podąża za  rojem to tak długo to jego rójka jak jej nie zgubi. Jeśli jednak rójka uwiaże się gdzieś i pszczelarz nie próbuje jej zebrać, to należy ona do znalazcy. Nic tak nie poprawia nastroju jak osadzenie rójki w ulu.tutaj osadzam rójkę w ulu warre.

środa, 20 kwietnia 2022

Snoza w leżaku.

Ul leżak snozowy, popularny na całym świecie wśród tzw "naturalnych" pszczelarzy tbh, wykorzystuje snozy jako element powałki. Snozy w tym ulu są, wg podstawowego, klasycznego projektu, określanego jako tbh top bar hive, kenijski-ze ścianami skośnymi i tanzański że ścianami prostymi, elementem konstrukcyjnym powałki. Muszą być solidne, w końcu plaster trochę waży. Szerokość snozy w tym ulu odpowiada odległości pszczelej tzn 35-34 mm. Czasami w miodni pszczelarze rozstawiają plastry trochę szerzej. Można więc dołożyć kilkumilimetrowe listewki między snozy w miodni, ale ja nie widzę takiej potrzeby. Pszczoły zredukują w miodni odległość pszczelą do minimalnie niezbednej na tyle by zmagazynować maksymalną ilość miodu. W tą przestrzeń nie zmieści się matka pszczela i taki wianuszek miodu zawsze znajduje się nad czerwiem w gnieździe. Eksperymentowałem z różnymi snozami, z różnym kasztaltem, wymiarem ulozeniem, z wklejaniem węzy, z.dodatkowymi wzmocnieniami i w końcu doszedłem do tego wymiaru, który  teraz stosuję. Moje snozy mają listewkę wklejoną w osi.

Tutaj snozy na powałce  
Wysokość tej listewki to maks 12 mm dluzsza była źródłem problemów, gdy był mały wziątek było ok. Pszczoły mocowaly plaster do listewki i do snozy. Plaster trzymał się dobrze. Niestety przy dużym dopływie nektaru pszczoły potrafiły odciągnąć plaster, wypełnić go po brzegi i nie zdążyć przymocować porządnie, a wszystko to w ciągu dwóch dni. Potem katastrofa murowana, plaster oberwany i bałagan w ulu. Krótsza listewka zaś słabo wzmacnia plaster.Moje snozy w leżaku są solidne 28 mm grubości 34-35 mm szerokości z 2-3 mm grubości listewką wystającą ze snozy na12 mm i jest ok. Bez plasterków węzy, zawsze wszystko gra.  
Plaster zawsze prosto w dół ł
Podstawowa zasada: mało grzebać w ulu, trzymać plaster zawsze prosto w dół żeby go nie zerwać i stosować się do praw rodziny pszczelej. Snozy ciasno dociśnięte do siebie i zawsze pokryte od góry ociepleniem.

niedziela, 17 kwietnia 2022

Ul jaki jest każdy widzi.

Ul snozowy warre to stojak snozowy, najlepszy ul świata. Opat Warre francuski duchowny w ciągu swojego poczciwego życia księdza pszczelarza hodował pszczoły we wszystkich możliwych ulach świata. W końcu wymyślił "La ruche populaire". Ul dla wszystkich, do tego napisał podręcznik, ostatnimi czasy przetłumaczony na Polski. Książkę tę spotkać można w kilku wersjach językowych i kilkunastu edycjach autora. Co tu dużo mówić. Ul jak i metoda jest rewelacyjna. W pakiecie z projektem dostajemy kompletne kompendium wiedzy i know how. Należy się trzymać podręcznika, zaufać autorowi i robić tak jak napisano. Nic nie kombinuj i będzie ok. Zaufaj metodzie 

Leżak snozowy, wiosna kwitnienie rzepaków.

Wiosną, po ustabilizowaniu się pogody matki w ulach zaczynają zoraz odważniej czerwić,pojawia się młoda pszczoła. Rodzina zaczyna odbudowywa...